Wypiekiem tego cista przez lata w mojej rodzinie zajmował się dziadek. To dzięki niemu na żadnym stole nie zabrakło makocza w święta. Niestety zabrakło dziadka...Przez ostatnie 3 lata nikt nie podjął się przygotowania tego rarytasu. W tym roku po raz pierwszy "spróbowałam" rozpocząć przygodę z tym ciastem. Wbrew pozorom nie jest ono trudne do przygotowania. Ciasto nie wyszło tak idealne jak te mojego dziadka ( nieco nadpękło) ale smakiem dorównało ideałowi :)
Ilość porcji: 2 * 15 sztuk
Czas przygotowania: 3 godziny
Składniki:
Ciasto:
1/2 kg mąki
15 g świażych drożdży
1 łyżeczka cukru waniliowego
220 ml mleka
2 jajka
1/5 kostki masła
1 białko
Farsz:
1 puszka masy makowej
2 białka
Lukier:
1 szklanka cukru pudru
1 łyżeczka ciepłej wody
rodzynki,
Przygotowanie:
Drożdże świeże rozpuszczamy w mleku. Wszystkie składniki wrzucamy do miski (masło powinno być miękkie). Ciasto wyrabiamy aż będzie elastyczne. Wkładamy je do miski i zostawiamy na godzinę, aby wyrosło.Gotowe ciasto dzielimy na dwie części. Pierwszą część wałkujemy na kształt prostokąta (musi być dłuższy niż szerszy). Białka ubijamy na sztywno dodajemy masę makową. Na ciasto wykładamy połowę masy i zawijamy. Końce podwijamy pod spód cista. Wierzch makocza smarujemy białkiem. Wkładamy do piekarnika 180 C na 35-40 min. Gotowość sprawdzamy patyczkiem. Makocza polewamy lukrem i posypujemy rodzynkami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz